SJM Magazyn nr.27 (27.03.22) - YTP Ski Jumping Manager (TM) Sezon 36 (2042/2043)

Adebade · Moderator

SJM Magazyn nr.27 (27.03.22)

Spis treści:
I - Podsumowanie I periodu Pucharu Świata M

II - Relacja z konkursów Pucharu Świata K w Kralikach

III - "Oczami wodza" - odc.3

IV - "Ani Słowa o SJM" - Egros

V - Nasze TOP Tygodnia

I - Podsumowanie I periodu Pucharu Świata M
Przygotował: mhq260

Ostatnie konkursy z cyklu Pucharu Świata, rozgrywane na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle, zakończyły pierwszy period zimowych zmagań o kryształową kulę. Do tej pory, mieliśmy okazję do oglądania rywalizacji podczas 7 konkursów indywidualnych i 1 drużynowego. Formę z letnich zawodów utrzymali reprezentanci Finlandii i Szwecji, którzy nie dość, że do tej pory wygrali wszystkie konkursy indywidualne, to do samego podium zaledwie trzy razy dopuścili reprezentantów innych narodowości! Dość ospale w sezon weszli Kazachowie, którzy owszem, zajęli trzecie miejsce podczas konkursu drużynowego, wyprzedzając o 20 punktów swoich największych rywali w walce o podium klasyfikacji narodów - Rosję. Jednak dopiero konkursy indywidualne w Ałmatach przyniosły gospodarzom wysokie miejsca indywidualne - w tym jedno podium wywalczone przez Yeldos’a Logvinienko. Kazach pokazał się z dobrej strony również podczas drugiego konkursu indywidualnego w Wiśle, gdzie po raz drugi stanął na najwyższym stopniu podium. Jest to z pewnością dobry prognostyk dla Kazachów, na kilkanaście dni przed startem Turnieju Czterech Skoczni.

Rosjanie, o których wspomniałem wcześniej, aktualnie mogą wydawać się jedyną nacją, mogącą namieszać w rywalizacji o TOP3. Strata do Kazachstanu wynosząca 112 punktów, jest możliwa do odrobienia tak naprawdę w jeden dzień. Piąta w klasyfikacji Słowacja do podium traci już zdecydowanie więcej, bo aż 458 punktów. Kluczowy może być drugi period.
Rywalizacja zaczyna się na sztucznym śniegu w rozgrzanym do czerwoności Lesotho. Nie wiadomo, jak tak duży przeskok temperatur zadziała na niektórych zawodników, a to właśnie tu odbędzie się drugi konkurs drużynowy tego sezonu. Kolejną okazją do nadrabiania punktów będzie sam Turniej Czterech Skoczni. Ze względu na podwójny bonus punktowy, przyznawany do klasyfikacji za zawody podczas tego cyklu, mogą czekać nas spore przetasowania w klasyfikacji drużynowej oraz indywidualnej.

Rywalizację o kryształową kulę na ten moment można śmiało nazwać mistrzostwami Finlandii. W TOP7 znajdziemy 6 skoczków skaczących pod fińską flagą. Prowadzi 22-letni Lassi Toivonen, który w tym sezonie dwukrotnie stanął na podium i dwukrotnie było to zwycięstwo. Za jego plecami znajduje się jego starszy rodak - Sakku Kulmala, a najniższy stopień podium okupuje reprezentant “reszty świata” - Szwed Fredrick Tallinde. Do tej pory rozczarowuje obrońca tytułu sprzed roku. Fredrique Strandberg, bo o nim mowa, bardzo powoli dochodzi do formy sprzed roku. Do Rosji nie poleciał, w Kazachstanie jeden raz wskoczył do “dziesiątki”, a w Polsce dwukrotnie zajmował 3 miejsce podczas kwalifikacji, lecz dopiero drugiego dnia Szwed przełożył dobre skoki na konkurs, co zaowocowało zwycięstwem. W czołowej 10 klasyfikacji indywidualnej na ten moment znajduje się również Szwed - Fredrique S. Wilander, Słowak - Frantisek Kolesar i Kazach - Yeldos Logvinienko. Niesamowicie ciekawym przypadkiem jest Marciano Dinho Tavares. Podczas rywalizacji w Chaykovskiym, Japończyk pokazał drzemiący w nim potencjał, zajmując nielubiane przez sportowców - czwarte miejsce. Jest to o tyle ciekawy fakt (a dla niego rozczarowujący), że podczas kolejnych dwóch tygodni rywalizacji, do klasyfikacji przypisał sobie zaledwie trzy “oczka”.

Do tej pory w klasyfikacji drużynowej punktowało 9 reprezentacji (oprócz wcześniej wspomnianych - Włochy, Polska, Austria). Może wynikać to z tego, że najlepsi skoczkowie pozostałych reprezentacji, często skaczą w zawodach niższego szczeblu, ponieważ są za słabi na sukcesywne rywalizowanie o czołową 30-stkę. Zmiany może przynieść TCS. Samo wystąpienie podczas tego turnieju, jest czymś, o czym marzy większość skoczków. Miejmy więc nadzieję, że frekwencja dopisze, a rywalizacja o TOP30 będzie stała na równie wysokim poziomie, co rywalizacja o podium turnieju.

II - Relacja z konkursów Pucharu Świata K w Kralikach
Przygotował: Lanak

Najbardziej prestiżowe żeńskie zawody w ten weekend gościła Słowacja, gdzie na starcie pojawiło się 61 zawodniczek z 14 krajów. Na skoczni Kraliky pri Banska Bystrica przeprowadzono jeden konkurs drużynowy oraz jeden indywidualny. Nie było niespodzianek! Zawody zostały zdominowane przez prowadzące w klasyfikacji drużynowej reprezentantki Szwecji. Wygrany konkurs drużynowy (w których wystartowało 11 reprezentacji), jak i pierwsze dwa miejsca w konkursie indywidualnym padły łupem "Tre Kronor". Na podium "drużynówki" znalazło się też miejsce dla Finlandii i tu duże zaskoczenie Włoch, znacząco powiększających swoją zdobycz punktową w klasyfikacji drużynowej po tym weekendzie. W indywidualnym konkursie zwyciężyła M. Schaumann przed L. Arnell. Wyróżnić można reprezentantkę gospodarzy L. Malichovą, która na swoich terenie dała dużo radości słowackim kibicom, zajmując trzecią lokatę. A przed zawodniczkami teraz Turniej Czterech Skoczni. Zgłoszenia już zostały otwarte!

III - "Oczami wodza" - odc.3
Przygotował: Yoyogi

Bez wątpienia jedną z cech wyróżniających naszą grę, w chwili publikacji tej wypowiedzi, jest jej ponadnormatywnie długi żywot. Jak nieraz wspominałem, co też może część osób też sama zaobserwowała, sporo gier tego typu cechuje dość krótki okres istnienia. Przeważnie tego typu gry funkcjonują po kilka miesięcy. Gra, która przerwa ponad rok, to już gra, która się korzystnie wyróżnia pod kątem żywotności na tle reszty. Jednakże SJM nawet wyróżnia się w tym aspekcie nawet wśród projektów kilkuletnich.

Mało która gra, zwłaszcza gra, która nie jest jakimkolwiek projektem biznesowym, więc nie włożono w nią ani grosza, ma tak długi staż.

Warto się zatem zastanowić, co wpłynęło na to, że akurat SJM tyle przetrwało i prawdopodobnie przetrwa jeszcze przynajmniej kilka lat.

Istotnym czynnikiem jest silna pasja i to pasja nie tylko do tego sportu, ale do tego typu gier, tego typu aktywności. I nie pasja tylko moja, jako autora tej gry, ale również wszystkich graczy. Bez tego by tego projektu nie dość, że w ogóle by nie było, to prawdopodobnie by nie mógł przetrwać tak długiego czasu. To taka naturalna rzecz, która napędza to wszystko i pozwala płynąć wraz z nurtem do przodu. Nie wyobrażam sobie prowadzenia i grania w grę, której się nie lubi. To taki czynnik, który może być ulotny, nieoczywisty, ale możliwe, że najważniejszy.

Co prawda pasja jest prawdopodobnie najistotniejsza, to jednak również istotne dla budowy długotrwałego projektu są inne czynniki. Sądzę, że ta gra przetrwała tak długo dzięki bardzo dobrym zdolnościom organizacyjnym. Żeby coś funkcjonowało długo, to musi być sprawnie zarządzane. Tak samo, jak organizm dla życia potrzebuje picia i jedzenia, tak gra potrzebuje odpowiedniego zarządzania, kierowania, prowadzenia.

Myślę, że raczej te zdolności zarządcze posiadłem na odpowiednim poziomie, co pozwoliło mi tę grę stworzyć i rozwinąć. Odpowiednie zarządzanie przejawia się między innymi w powierzaniu odpowiednich stanowisk odpowiednim osobom, które również posiadają talent kierowniczy. Gra, wraz z rozwojem, powiększa się, więc naturalnie rodzi się potrzeba powiększenia grona osób, które grę obsługują. Istotne jest, z punktu żywotności gry, aby grę obsługiwało więcej osób, które muszą posiadać właściwe umiejętności do tego. Przez 13 lat udawało mi się zazwyczaj mianować odpowiednie osoby do tych zadań, co mnie cieszy.

Oczywiście, pewne "czarne owce" się zdarzyły, aczkolwiek to wyjątki. Może nawet to się tyczy, moim zdaniem, tylko jednej osoby, która nie do końca się sprawdziła w pewnym aspekcie, mimo że jej praca, generalnie, i tak była bardzo wartościowa dla gry, pomijając ten element. Człowiek idealny nie jest i pewnych rzeczy, zwłaszcza na odległość, nie da rady wykryć.

Nie można również pominąć, w kontekście długowieczności, pewnego aspektu szczęścia, które przejawia się choćby w braku złych zdarzeń. Jak sięgam pamięcią do wczesnych lat mojej aktywności w internecie, zwłaszcza to lata 2004-2007, to sporo gier upadało z przyczyn technicznych. Sporo serwisów oferujących założenie popularnych w tamtych czasach for dyskusyjnych, które naturalnie służyły m.in. do prowadzenia na tych forach gier typu PBF (SJM jest grą tego typu) po pewnym czasie upadało bezpowrotnie, wraz ze wszystkimi forami, które znajdywały się na serwerach tych serwisów. Swego rodzaju szczęście SJM polega na tym, że SJM zostało założone na serwisie, który jest nader stabilny od ponad dekady. Co prawda oczywiście świadomie kierowałem się, przy zakładaniu forum, w 2009 roku, aspektem stabilności serwisu, fora.pl już wtedy miały u mnie dobre zdanie w tym temacie, tak nie da się ukryć, że na tym moja ingerencja w serwis już się kończy. Nie mam wpływu na to, jak fora.pl utrzymują dane na swoich serwisach, więc też to, że to dalej funkcjonuje, to od strony SJM, pewna doza szczęścia, ze się nic złego nie stało do tej pory. Na przyszłość, żeby uniknąć jakichś komplikacji z tego tytułu, utworzono w 2020 roku odpowiednie rozwiązania prawne, żeby w razie "apokalipsy" móc odtworzyć grę na innym serwisie.

Temat długowieczności gry jest podobny do tematu długowieczności organizmów żywych, m.in. ludzi. Należy tę długowieczność rozpatrywać od czynników zależnych od organizmu oraz od niego niezależnych. Sądzę, że na SJM zapanował bardzo dobry układ genetyki (sprowadzony do charakteru osób prowadzących grę i graczy oraz zdolności organizacyjnych, chęci gry) oraz braku nieszczęść. Żeby zaś człowiek dożył naprawdę sędziwego wieku, to również nie tylko musi być odpowiednio do tego predysponowany genetycznie, ale również powinien "odpowiednio się prowadzić" przez stosowanie odpowiedniej diety, metod radzenia sobie ze stresem oraz pewien aspekt losowy. Nic człowiekowi przecież po tym, że co prawda genetycznie jest w stanie przeżyć 120 lat, skoro nie miał szczęścia, kiedy potrąci go pojazd mechaniczny.

IV - "Ani Słowa o SJM" - Egros
Przygotował: Adebade

Na start, gdybyś miał się w dwóch zdaniach scharakteryzować - jakim człowiekiem jesteś?

Najciężej jest siebie scharakteryzować, ale na pewno przeważa w moim życiu dokładność i skrupulatność do wszystkich rzeczy jakie robię. Dodać mogę też, że zawsze wyciągnę pomocną dłoń do kogoś kto potrzebuje pomocy, nawet nie oczekując jej jeszcze. Te dwie cechy mogą mnie opisać najszybciej.

Jakimi zasadami kierujesz się w życiu, nawiązując poniekąd do poprzedniej odpowiedzi?

W życiu cenię szacunek do drugiego człowieka nieważne, czy ma pieniądze, wykształcenie, czy też nie - słowa, deklaracje nie idą w parzę, dlatego ważne dla mnie są czyny jakie ktoś prezentuje. Też ważna u mnie jest zasada, że każdy ma drugą szanse, ale trzecia i kolejne już całkowicie mnie zniechęcają do takich ludzi (zależy jakiej sytuacji życiowej to dotyczy).

A nie masz może czasem wrażenia że jesteś aż zbyt dokładny? Czy istnieje według Ciebie w ogóle przesadna dokładność?

Przesadna dokładność istnieje, ale przykład z naszego forum muszę być dokładny w podsumowaniu finansowym, bo inaczej by był mętlik w grze. W życiu nie jest tak, że dokładnym trzeba być w każdej sytuacji, ale pracę zajęcia itp. staram się wykonywać jak najlepiej. Przesadna dokładność według mnie jest wtedy, gdy nawet poza wymienionym czynnościami stara się wszystko wyliczyć. Najprostszy sposób wyliczenie co do sztuki płatków do miski, to według mnie jest już nadmierna dokładność (spotkałem takiego człowieka w życiu).

Pytanie od widza - Najważniejsza rada, jaką dałbyś sam sobie, gdybyś dziś zaczynał przygodę z SJM jako nowy gracz.

Na pewno nie zniechęcał się od razu przez natłok informacji i skomplikowania forum, która jest widoczna dla nowego gracza i spróbowanie stworzenie własnego stylu grania (jest wiele na forum), na podstawie bardziej doświadczonych managerów.

Może być to ciężkie pytanie, ale czy uważasz, że realizujesz się w tym momencie zgodnie ze swoimi ambicjami?

W jakim kontekście pytanie - w życiu, czy jako manager?

W życiu.

W życiu nie do końca można wszystko zaplanować, a czy realizuję się w 100%? Szczerze wiem, że mógłbym zawsze wycisnąć o jedną cytrynę więcej do dzbanka z lemoniadą. Odpowiem tak, że w tym tygodniu co mija postawiłem kolejny krok w życiu, który chciałem dokonać, a ambicje każdego człowieka są zawsze wysokie i na pewno idę w dobrym kierunku ze swoimi planami.

Półtorej roku temu zapytałem Cię w innym wywiadzie - czy popełniałeś błędy, których dziś żałujesz. Wówczas było to pytanie odnośnie SJM. Dziś natomiast chcę je ponowić, jednak w kontekście wspominanego już kilkukrotnie życia. Żałujesz czegoś?

Żałuje kilku sytuacji życiowych i niestety dopiero po paru latach człowiek dojrzał i zrozumiał, jakie błędy popełnił. Chodzi o sytuację, które mogłem wykorzystać, ale wolałem wybrać inną drogę lub nie angażować się w te sprawy. Tak właśnie jest u każdego człowieka z czasem możemy dostrzec lepsze opcję.

Gdybym zapytał Cię, czego wewnętrznie się boisz, co byś mi powiedział? To ważne pytanie, zastanów się dobrze.

Utraty bliskich mi w życiu osób.

Pytanie od widza - Jakie masz najlepsze wspomnienia związane ze sportem?

Ze sportem na szczęście mam cały czas do czynienia, ale z przeszłości to triumf z kolegami w zawodach międzyszkolnymi z dawnych lat - super przygoda, a sport jest aktualnie najlepszym lekiem na wszystko zarówno na szczęśliwe i gorsze dni. Dlatego polecam każdemu, aby miał jakąś ulubioną dyscyplinę, by odreagować po ciężkim dniu uprawiając jakąś aktywność.

To pytanie jest oklepane i zadawane często w wywiadach, ale gdy wrócisz myślami do 2017 roku i spojrzysz na siebie teraz, to jak znacząco zmieniłeś się od tamtego czasu?

Na 100% nabrałem odwagi, pewności siebie i samodzielności życiowej w porównaniu do 2017 roku.

Jesteś tradycjonalistą?

Zależy, o jakie kwestie dokładnie Ci chodzi.

Zadałem to pytanie - można rzec podstępem - teoretycznie chodziło mi o kwestie poglądów na świat, jednak zależało mi żeby płynnie przejść w temat szeroko pojętej "Egzotyki w SJM".

Jeśli chodzi o tą sprawę wole bardziej realne kraję w skokach, ale świat się rozwija i mogą takie powstać w rzeczywistości kadry. Nie toleruje tylko regionów typu Śląsk państwa takie jak Libia, Gwinea, czy Czad są dla mnie normalne.

Bardzo ważną rzecz powiedziałeś na początku - dajesz ludziom drugą szansę. Nie miałbyś problemów by dziś grać wraz z Baltazarem, gdyby ten postanowił się zaangażować w SJM bardziej?

"Baltazar" miał trzy szanse, czwarta z mojej strony nie wyjdzie, jedyny jego powrót to jako gracza, po odbyciu kary na jaką został skazany. Takie coś bym tolerował, nic innego.

Obserwując Cię zdaje mi się, że nie jesteś typem człowieka, któremu łatwo jest kogoś oskarżyć bez solidnych podstaw.

Nie rzucam tak zwanych słów na wiatr. Można powiedzieć.

Wiemy jaki jesteś, a jaki chcesz być? Jeśli masz jakieś wartości lub cechy które zamierzasz sobie wpoić.

Chcę być bardziej stanowczy jeśli chodzi o niektóre kwestie, przy przykładzie z uczelni, jeśli chodzi o ustalenie konkretnego planu projektu, chcę potrafić upierać się przy swoim założeniu, gdy jestem jego w 100% pewny.

Pytanie od widza - Jakie rzeczy, które nauczyłeś się w szkole najbardziej przydały Ci się w życiu?

Teraz ja dopytam jaki poziom edukacji podstawówka czy średnia szkoła już?

Załóżmy, że podstawówka.

Z podstawówki przydatne w życiu to dodawanie, odejmowanie, mnożenie, dzielenie, procenty i prawdopodobieństwo to z matmy jedynie jest widoczne. Języki obce jak zawsze w cenie są. Resztę przedmiotów to ciężko zauważyć też trzeba dodać ja miałem zupełnie inny poziom informatyki, gdzie nie było np. kodowania, a z tego co wiem teraz to jest, więc kto ma smykałkę do tego niech idzie w to. Inne to praktycznego zastosowania nie ma, bo wiedzę taką można zdobyć później jeżeli Ciebie dany temat zainteresuje.

Będziemy więc kończyć. Dzięki za dzisiaj, to była udana rozmowa.

Dziękuje i pozdrawiam wszystkich.

V - Nasze TOP Tygodnia
Przygotował: Patryk_Sch

Zawodnik tygodnia - Cedric Lundqvist - Szwedzki młody zawodnik gromi na razie cykl FIS Cup. Nie inaczej było w Kuopio, gdzie wygrał oba konkursy indywidualne i drużynowy. W pierwszym konkursie triumfował o zaledwie 0.5 pkt nad Austriakiem A. Ivanschitz'em, a w drugim konkursie wygrał ze swoim rodakiem Manassonem aż o 11.5 pkt.

Zawodniczka tygodnia - Magdalena Schaumann - Szwedka w Pucharze Świata Kobiet w słowackich Kralikach wygrała wszystko - konkurs drużynowy z koleżankami oraz konkurs indywidualny (zresztą wyprzedzając swoją koleżankę L. Arnell) na 3. miejscu Słowaczka Malichova.

Skok tygodnia - Cedric Lundqvist - W II konkursie indywidualnym FIS Cup'u w Kuopio odleciał ponad HS: osiągnął aż 103,5m.

Kadra tygodnia - Łotwa - może małe zaskoczenie, ale Szwecja, czy Finlandia, jak zawsze wygrywa, więc można wspomnieć o Łotwie, której kadrowicz - Vladislavs Rotkovskis wygrał pierwszy konkurs jako reprezentant swojej ojczyzny.

Numer przygotowali:

- mhq260

- Yoyogi

- Adebade

- Lanak

- Patryk_Sch

Adebade · Moderator

Myślę, że to najlepszy numer Magazynu, co najmniej w tym roku.